Gorączka nietoperza i żywot jerzyka, czyli o ludzkim uciekaniu
Dobijałem się jeszcze mocniej, wewnętrzne rozedrganie nie pozwalało mi oderwać wzroku od widoku dziesiątek zmasakrowanych ciał. Myślę, że wtedy – 13 listopada 2015 roku – pierwszy raz poczułem, czym jest bezsenność, która towarzyszy mi do dziś.
Tego dnia przestałem wierzyć w ludzkość.