W ostatnich dniach światowe spojrzenie na konflikt izraelsko-palestyński nabiera tempa, a jednym z kluczowych aktorów w tej grze słów jest prezydent Turcji, Recep Tayyip Erdoğan. Jego stwierdzenie, że “Izrael to… Czytaj dalej »Erdoğan a Izrael: Słowa, które szarżują dyplomację
Nie zgubcie się, popierając beznamiętnie jedną ze stron, nie rozumiejąc ich motywacji. Wojna nigdy nie będzie rozwiązaniem, a jedynie przelewem krwi. Pozostaje mi jedynie na koniec przytoczyć słowa utworu „Wojenka” zespołu Lao Che, tak dziś aktualnych i tak przerażająco trafnych:
Nie ustaje bombardowanie palestyńskich szpitali i ośrodków medycznych, zabijanie i ranienie tysięcy cywilów, w tym setek dzieci, ostrzeliwanie domów, wieżowców mieszkalnych i bazarów. Izrael stosuje bronie zabronione przez prawo międzynarodowe, w tym zapalającego białego fosforu, który powoduje nowotwory oraz deformacje płodów i noworodków.
W sobotę 7 października nad ranem Hamas zaatakował Izrael wystrzeliwując w jego stronę kilka tysięcy rakiet. W niedzielę Izraelski Gabinet Bezpieczeństwa oficjalnie ogłosił, że kraj jest w stanie wojny. Od tamtej pory trwa wzajemna wymiana ognia między stronami.
Od wczoraj w Strefie Gazy zginęło 313 Palestyńczyków, 1990 zostało rannych. Wśród nich jest dwóch ratowników medycznych i dwóch palestyńskich dziennikarzy. Ruch oporu Palestyny odniósł jednak ogromny sukces; bojownicy Hamasu rozbili elitarną izraelską jednostkę pancerną, znaną jako Brygady Golani.
Obecnie, gdy pojawia się temat polityki Izraela, jego krytyka przybiera dziwny ton. Nie krytykuje się tutaj rządu, lecz społeczeństwo. Na niektórych zachodnich uczelniach otwarcie gnębi się studentów pochodzenia żydowskiego. Według Anti-Defamation League, w ciągu kilku ostatnich lat nastąpiły wzrosty różnorakich ataków na żydowskich studentów. W 2021 na uczelniach wyższych w USA zgłoszono, aż 155 (w 2014 zgłoszono zaledwie 47). Dodatkowo we wspomnianym raporcie jest mowa o 2717 przypadkach ataków na Żydów rocznie w całym kraju. Raport z ubiegłego roku mówi o wzroście do 3697 przypadków. Wzrost zanotowano również w szkołach i uczelniach wyższych. Dokąd to zmierza? Pojawiają się czasem opinie, że Żydzi i obywatele Izraela ponoszą winę za błędy, jakie są tam popełniane. Nie wiem, jaką odpowiedzialność za to, co się dzieje de facto w strefie wojennej, ponoszą dzieci gnębione w szkołach, czy francuska Żydówka ocalała z Holocaustu, zamordowana przez arabskiego mordercę, skierowanego po tym na leczenie psychiatryczne. Żyjemy w podzielonym świecie. Wydaje się, że żelazna kurtyna upadła, ale jednak okazuje się to nie być prawdą. Widzimy stale aktualny podział na zachód i wschód.
Likud, pod przywództwem premiera Benjamina Netanjahu, wygrał wybory w Izraelu w 2015 roku. Społeczeństwo kraju jest rozwarstwione, a wiele rodzin żyje w ubóstwie. Netanjahu jest krytykowany za autorytarny styl rządzenia, sabotowanie rozmów z Palestyńczykami i brak realnego planu gospodarczego.
Minister obrony Izraela Joaw Galant został zdymisjonowany przez premiera Benjamina Netanjahu za wezwanie do wstrzymania kontrowersyjnej reformy sądownictwa. Galant uznał, że zmiany te stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa Izraela. Reforma wywołała największą falę protestów w kraju od lat.
