Korekta: Kamila Szymczak
Zdjęcie tytułowe: GoodFon
Sport przewijał się na językach ludzi, odkąd potrafiliśmy chodzić. Kulturę widowiskowej rywalizacji opartej na sile fizycznej i zręczności rozpowszechniła antyczna Grecja, tworząc znane nam po dziś dzień Igrzyska Olimpijskie. Teorii o tym, dlaczego akurat to państwo śródziemnomorskie stało się pionierem jest tyle samo, co znawców tematyki, zaczynając od tego, że przygotowały do prawdziwej wojny poprzez doskonalenie tężyzny fizycznej i cnót wojennych: odwagi, dyscypliny czy wytrzymałości. W zasadzie sport od zawsze był uwzględniony przy wychowaniu młodych ludzi w antycznych czasach, ale jak to wszystko ma się do czasów dzisiejszych?
Tło
Współcześnie mamy o wiele więcej dyscyplin, nie tylko olimpijskich, które zrzeszają praktycznie wszystkie państwa na świecie, federacje oddane poszczególnym rodzajom sportu, a nawet specjalny sąd arbitrażowy. Wielkie wydarzenia łączą ponad podziałami, ale coraz częściej zwracamy przy tym uwagę na aspekt mniej fizyczny, a raczej psychiczny i prawny. Skupiając się na samych Igrzyskach Olimpijskich możemy wskazać kilka kamieni milowych w dążeniu do poprawy ochrony praw człowieka, zaczynając od Karty Olimpijskiej. Jej pierwsze brzmienie przyjęto w 1908 roku, a najnowsze pochodzi z 2020 roku – całościowo, jest ona aktem o charakterze konstytucyjnym, określającym nie tylko strukturę i organizację Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, ale także ustanawia i przywołuje fundamentalne zasady oraz esencjonalne wartości olimpizmu. Niestety działanie Karty jest ograniczone do podmiotów, które dobrowolnie zgadzają się na jej przyjęcie i tym samym uczestniczenie w Igrzyskach. Kolejnym jest udział kobiet w IO, które zaliczają go po raz pierwszy w 1900 roku w Paryżu po latach ciężkiej walki o swoje prawa.
Coraz częściej jednak organizacje najdonioślejszych wydarzeń otrzymują państwa mające na bakier z prawami człowieka – Chiny, Rosja czy RPA. Swojego niezadowolenia takimi sytuacjami nie kryją oczywiście organizacje międzynarodowe, m.in.: Amnesty International czy Helsińska Fundacja Praw człowieka, zarzucając liczne naruszenia i regularne łamanie praw człowieka. Czy mimo to, odpowiednie instytucje kierują się etyką czy jednak nadal pieniędzmi? Częściową odpowiedź mogą udzielić nam zorganizowany w 2022 roku Mundial w Katarze oraz doniesienia od samych organizatorów o powtarzającym się braku respektowaniu praw człowieka, łamanie praw pracowniczych poprzez bezprawne zmuszanie do pracy w morderczym upale, odbieranie paszportów czy wypłacanie stawek poniżej godnych. Oczywiście, z jednej strony powierzanie organizacji mega-imprez krajom rozwijającym się przyczyna się do ich wzrostu gospodarczego, ale należy zastanowić się, czy aż takim kosztem – często ludzkiego życia czy przymusowych przesiedleń.
Czy wielki sport sprawia, że rządy ograniczają represje?
Ponownie, odpowiedź: to zależy. Ze względu na to, że ciężko o bezpośrednie stwierdzenie skali łamania praw człowieka w danych krajach ze względu na ich politykę, należy posłużyć się tu indeksami czy raportami organizacji międzynarodowych. Okazuje się, że w niektórych przypadkach organizacja takich wielkich wydarzeń sportowych zmniejsza naruszenia nie tylko przed, ale i na kilka lat po zakończeniu. Wynika to w głównej mierze ze skupienia na danym państwie wzroku całego globu, a w szczególności jego opinii publicznej, która nigdy nie była i nie jest łaskawa. Z drugiej strony, ciężko wyplenić najpoważniejsze problemy łamania praw człowieka wywodzące się z historii i autokratycznych systemów – przykładem są Chiny i słynne komory egzekucyjne, które znalazły się w przetargach na nowe budynki podczas IO w 2008 r. czy Brazylia, która „czyściła” miejsca, nienadające się do pokazania przed światem sportu. Nie sposób też wyzbyć się zachowań rasistowskich, z którymi spotykają się wszyscy wielcy dziedzin sportu – ze względu na kolor skóry, na płeć czy na światopogląd.
Działania na rzecz sportu
Jedną z najgłośniejszych akcji edukacyjnych był zorganizowany przez Helsińską Fundację Praw Człowieka projekt „Sport a prawa człowieka”, skupiający się na analizie regulacji mogących stanowić realny wpływ na polepszenie standardu ochrony praw człowieka. Do najnowszych, która zdecydowanie obiła się echem wśród Polaków jest kampania Adidasa „You got this”, ze względu na to, że udział biorą w niej nasi siatkarze. Na spocie możemy zobaczyć Bartosza Kurka, Michała Gierżota, Mateusza Porębę, Aleksandra Śliwkę, Grzegorza Łomacza czy Mikołaja Sawickiego pod opieką Nikoli Grbicia, a z ust każdego z nich padają najtrudniejsze momenty kariery i stracone szanse: „To tylko krytyka”, „To tylko piłka meczowa” oraz „To tylko ostatnia szansa”. Mimo to kampania nie skupia się tylko na profesjonalistach — światło uwagi zwracając na amatorów.
Prawa człowieka przeszły długą drogę, często wstrzymywaną czy poddawaną licznym próbom. Dzięki temu możemy jednak ubiegać się o równe i godne traktowanie w każdej dziedzinie naszego życia, nawet takiej jak sport, który według najnowszych wyroków i interpretacji staje się prawem podstawowym. Wraz z rozwojem społeczeństwa, postępu technologicznego i naszych zainteresowań, dziś jesteśmy świadkami ogromnych zmian społecznych i wspaniałych wydarzeń z zakresu sportu. Mimo że niektóre kraje, organizacje czy rządy mają jeszcze długą drogę do przebycia, to coraz częściej widzimy brak społecznej akceptacji na zachowania dyskryminacyjne, łamiące czy negujące prawa człowieka, a to stanowi początek dobrych zmian.