Korekta: Kamila Szymczak
Od początku wojny w Syrii zachodnie media przedstawiały ten konflikt jako zryw narodu przeciwko dyktaturze. Europejska i amerykańska telewizja oraz prasa zasypywała widzów i czytelników wiadomościami o masakrach popełnianych przez syryjską armię i milicję partii BAAS. Niektórzy dziennikarze robili to w dobrej wierze, myśląc, że wspierają walkę o demokrację. Inni byli sterowani przez polityków. Mało który przedstawiciel mediów nagłaśniał zbrodnie syryjskich powstańców. Żeby zrozumieć syryjski konflikt, trzeba poznać historię tego kraju. Od XVI w. Syria stanowiła prowincję Wysokiej Porty Ottomańskiej. Imperium Osmańskie jako sojusznik Cesarstwa Niemiec i Austro-Węgier poniosło klęskę w I wojnie światowej, a Syria stała się krajem mandatowym Ligi Narodów administrowanym przez Francję. W 1946 r. Syria uzyskała niepodległość. Od tego czasu rozdzierana była konfliktami wewnętrznymi i wojskowymi zamachami stanu. 7 kwietnia 1947 r. w Damaszku powstała Partia Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego (BAAS), którą założył syryjski Grek, wybitny filozof Michel Aflaq.
Aflaq znajdował się pod wrażeniem kanclerza Niemiec Adolfa Hitlera i nazizmu oraz wrogiem Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Postulował zjednoczenie Arabów pod przywództwem partii BAAS, obalenie prozachodnich monarchii i wprowadzenie narodowego socjalizmu w krajach arabskich. Partia BAAS największe wpływy uzyskała w Syrii i Iraku. W 1963 r. rozpadła się na dwie frakcje: socjalistyczną i faszystowską. W 1953 r. oficerowie obalili prezydenta Syrii generała Adiba al-Shishakli, a partia BAAS stała się najważniejszą siłą na syryjskiej scenie politycznej. Sympatyzowali z nią niżsi rangą wojskowi, urzędnicy, średni i mali biznesmeni oraz prawnicy, lekarze i nauczyciele. Aby nie dopuścić do wzrostu znaczenia Syryjskiej Partii Komunistycznej, BAASiści poparli koncepcję unii z Egiptem rządzonym przez charyzmatycznego pułkownika Gamala Abdela Nasera. W ten sposób 5 lutego 1958 r. powstała Zjednoczona Republika Arabska. W nowo powstałym państwie decydującą rolę odgrywali politycy egipscy, a Syryjczycy byli sukcesywnie marginalizowani. Istnienie tego sztucznego tworu zakończył zamach stanu pod przywództwem podpułkownika Abd al-Karima an-Nahlawi we wrześniu 1961 r. An-Nahlawi stał się wówczas najważniejszą postacią w Syrii. W 1962 r. dokonał kolejnego zamachu stanu i zmusił do ustąpienia prezydenta Nazima Al-Kudsi, jednak kilka miesięcy później został obalony przez inną frakcję w syryjskiej armii. Nadmienić należy że Abd al-Karim an-Nahlawi ma obecnie 97 lat, cieszy się doskonałym zdrowiem i jest żywym reliktem tamtej epoki.
W marcu 1963 r. oficerowie związani z partią BAAS dokonali zamachu stanu i utworzyli koalicję ze zwolennikami egipskiego prezydenta Gamala Abdel Nasera. Prezydentem Syrii został umiarkowany BAASista, generał Amin al-Hafiz. We wrześniu 1963 r. na kongresie partii BAAS doszło do szeregu konfliktów ideologicznych, personalnych i religijnych wynikających z niejednorodnego składu ugrupowania. Ostatecznie zwyciężyła linia skrajnie lewicowa. 23 lutego 1966 r. prezydent Amin al-Hafiz został obalony przez ultralewicowe skrzydło BAAS, na czele którego stał potężny generał Salah Jadid. Jadid mianował prezydentem swoją marionetkę, działacza partii BAAS Nura ad-Din al-Atasi. Założyciel partii BAAS Michel Aflaq został deportowany do Iraku, gdzie został głównym ideologiem irackiej frakcji BAAS i “ojcem duchowym” przyszłego dyktatora Saddama Husajna. W krótkim czasie doszło do kolejnych rozłamów w partii, do czego przyczyniła się przegrana wojna z Izraelem w czerwcu 1967 r. (tzw. “wojna sześciodniowa”). 13 listopada 1970 r. 40-letni generał lotnictwa i wysoki działacz partii BAAS Hafeez al-Assad dokonał bezkrwawego zamachu stanu obalając prezydenta Nura ad-Din al-Atasi i generała Salaha Jadida. Al-Atasi został umieszczony w areszcie domowym, gdzie przebywał 22 lata. W 1992 r. prezydent Hafeez al-Assad zezwolił mu na wyjazd za granicę w celu leczenia. Al-Atasi zmarł w tym samym roku w Paryżu. Jeśli chodzi o generała Salaha Jadida to został on bezterminowo uwięziony bez wyroku sadowego w więzieniu Mazza w Damaszku, gdzie był przetrzymywany do swojej śmierci w 19 sierpnia 1993 r.. Salah Jadid należał do najdłużej przetrzymywanych więźniów politycznych na świecie. Przez kilkanaście lat organizacja praw człowieka Amnesty International bezskutecznie zabiegała o jego uwolnienie. Wielu obserwatorów syryjskiej sceny politycznej twierdziło, że nowy prezydent Hafeez al-Assad nie utrzyma się długo na stanowisku i zostanie usunięty przez kolejną frakcję w partii BAAS. Tymczasem ten skryty i zamknięty w sobie człowiek okazał się jak na razie najdłużej sprawującym władzę syryjskim przywódcą. Hafez al-Assad kształcił się w moskiewskiej Akademii Wojskowej na wydziale lotnictwa.
Był alawitą, czyli członkiem mniejszości religijnej będącej odłamem szyizmu. Alawici są bardzo specyficzną grupą. Wierzą w reinkarnację, łączą islam z pewnymi elementami chrześcijaństwa i starożytnych religii Bliskiego Wschodu. Słyną z wykształcenia i pracowitości. Po dojściu do władzy, Hafeez al-Assad upaństwowił zagraniczne spółki handlowe, wzmocnił armię i wprowadził szerokie reformy socjalne. Zacieśnił także więzi ze Związkiem Sowieckim i krajami komunistycznymi Europy Środkowej. Syria stała się nowoczesnym krajem, gdzie zlikwidowano analfabetyzm, nierówności społeczne, a kobiety uzyskały duże prawa. W październiku 1973 r. wraz Syria wraz z Egiptem stoczyła kolejna wojnę z Izraelem (tzw. ,,wojna Jom Kipur”). Wprawdzie syryjskie wojska nie zdołały utrzymać zdobytych Wzgórz Golan, ale zadały Izraelczykom duże straty w ludziach i sprzęcie. Wzmocniło to niesłychanie pozycje prezydenta Hafeeza al-Assada.
W 1976 r. syryjska armia dokonała interwencji w Libanie podczas toczącej się tam wojny domowej. Organizacja Wyzwolenia Palestyny sądziła, że syryjska armia pomoże jej w walce ze skrajnie prawicową Falangą, której członkami byli libańscy chrześcijanie-maronici. Stało się jednak inaczej. Hafeez al-Asad przystał na tajny plan zasugerowany przez amerykańskiego sekretarza stanu Henry’ego Kissingera. Pakt zakładał podzielenie się z Izraelem libańskimi strefami wpływów. Układ wywołał oburzenie arabskiej opinii publicznej. Palestyńskie formacje wojskowe zaatakowały wkraczającą syryjską armię, Egipt zerwał z Syrią stosunki dyplomatyczne, a konserwatywne monarchie z Zatoki Perskiej zawiesiły pomoc gospodarczą. Nawet Związek Sowiecki wstrzymał transporty broni sprzętu wojskowego do Syrii. Prezydent Hafeez al-Assad twierdził że wszyscy źle zrozumieli istotę relacji libańsko-syryjskich, ale nie udało mu się nikogo przekonać. W 1982 r. izraelska armia dokonała agresji na Liban. Tym razem Syria stanęła po stronie libańskiej lewicy i Organizacji Wyzwolenia Palestyny. Władzę w Libanie przejęli prosyryjscy politycy, a syryjska armia pozostała w tym kraju jako siła arbitrażowa do 2005 r.
W 1990 r. wojska syryjskie pokonały w Libanie profrancuskiego prawicowego generała Michela Aouna, co w praktyce oznaczało utworzenie protektoratu nad ,,Krajem Cedru”. Prezydent Syrii Hafeez al-Assad utrzymywał dobre stosunki ze ZSRS i jego satelitami w Europie Środkowej, ale nie zaniedbywał kontaktów z Zachodem. W 1991 r. Hafeez Al-Assad przyłączył się do międzynarodowej koalicji przeciwko Irakowi podczas wojny o Kuwejt. Rząd Stanów Zjednoczonych w podzięce dał mu wolną rękę w Libanie. Za prezydentury Hafeeza al-Assada na fali odrodzenia religijnego w Syrii zaczęły rozwijać się nielegalne salafickie organizacje, takie jak: Bractwo Muzułmańskie, Żołnierze Allaha, Młodzież Proroka Muhammada, Islamska Partia Wyzwolenia i Islamski Ruch Wyzwolenia. Organizacje te uzyskiwały wsparcie finansowe z Arabii Saudyjskiej, a ich społecznym zapleczem byli mieszkańcy miast, zwłaszcza młodzi ludzie z rodzin kupieckich i rzemieślniczych. Od 1976 r. w Syrii zaczęło dochodzić do aktów terroryzmu, a ofiarami byli oficerowie syryjskiej armii, urzędnicy państwowi, nauczyciele, lekarze. 16 czerwca 1979 r terroryści dokonali ataku na Szkołę Artylerii w Aleppo mordując 83 kadetów. W lutym 1982 r. terroryści z Bractwa Muzułmańskiego podstępem opanowali Hama. Syryjska armia i milicja partii BAAS po dwóch tygodniach walk pokonały napastników. Ta walka kosztowała życie od 5 do 25 tysięcy osób. Rządy Hafeeza al-Assada okazały się pomyślne dla Syrii. Niewątpliwym minusem jego prezydentury był duży autorytaryzm i brak jakiejkolwiek wolności wypowiedzi. W syryjskiej konstytucji widniał zapis o kierowniczej roli partii BAAS. Jako żywo przypominało to zapisy w ustawach zasadniczych krajów komunistycznych.
Hafez al-Assad zmarł 10 czerwca 2000 r. w wieku 70 lat. Następcą został jego syn Bashar. Bashar al-Assad w 1988 r. ukończył Akademię Medyczną w Damaszku, a następnie pracował w londyńskim szpitalu jako okulista. W 1994 r. po śmierci w wypadku samochodowym starszego brata Basila, Bashar wrócił kraju i został lekarzem w syryjskiej armii. Po śmierci ojca partia BAAS powierzyła mu stanowisko prezydenta Syrii. W 2010 r. w krajach arabskich wybuchły rewolucje, które obaliły rządy w Tunezji i Egipcie. Ruch ten znany jako ,,Arabska Wiosna” dotarł także do Syrii. 25 stycznia 2011 r. rozpoczęły się protesty w mieście Dara na wschodzie kraju. Bardzo szybko ogarnęły Aleppo i Homs. Początkowo Bashar al Assad używał milicji partii BAAS do ich stłumienia. Kiedy demonstracje nie ustawały 25 kwietnia 2011 r. Al-Assad wysłał wojsko. Polała się krew. 29 lipca 2011 r. oficerowie dezerterzy z syryjskiej armii utworzyli FSA (Wolną Armię Syrii). Powstańcy opanowali Homs i Aleppo. Rebelianci otrzymali pomoc od Stanów Zjednoczonych oraz Europy Zachodniej i utworzyli rząd emigracyjny w Stambule. 3 lutego 2012 r. syryjska armia ruszyła do ofensywy, a 13 kwietnia wyzwoliła Homs. W lipcu 2012 r. rozpoczęła się bitwa o Aleppo, która była najbardziej krwawą batalią tej wojny. Po ponad czterech latach walk syryjska armia wyzwoliła Aleppo 22 grudnia 2016 r. Już od początku 2012 r. pomocy rebeliantom zaczęła udzielać wahhabicka Arabia Saudyjska.
Dynastia Saudów od dawna będąca żandarmem Bliskiego Wschodu chciała poszerzyć swoje wpływy oraz eksportować wahabizm, który jest pseudo-muzułmańską herezją. Do Arabii Saudyjskiej przyłączył się Emirat Kataru posiadający świetne lotnictwo oraz Republika Turcji. Turecki premier Recep Tayyip Erdogan chciał zająć północną Syrię i choćby w części odtworzyć Imperium Osmańskie. Prezydenta Bashara al-Assada wsparły Rosja i Islamska Republika Iranu. Z biegiem czasu do FSA przeniknęli salaficcy terroryści z Al-Kaida i wahhabiccy najemnicy z Arabii Saudyjskiej, którzy zdominowali powstańców. W 2012 r. zagraniczni terroryści utworzyli w Syrii Front Jabhat an-Nusra, dokonując licznych zamachów terrorystycznych w całym kraju. Fanatyczni salafici i wahhabici na zajętych przez siebie terenach dokonywali egzekucji nie tylko zwolenników partii BAAS, ale także tych wszystkich którzy nie chcieli szariatu. Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia wiedząc o tym, wspierali terrorystów. W 2014 r. do syryjskiej wojny domowej włączyła się najbardziej przerażająca siła, czyli Państwo Islamskie (ISIS).
W styczniu 2014 r. Jabhat an-Nusra została wyparta z Rakka przez terrorystów z ISIS, którzy uczynili z tego miasta jedną z dwóch swoich stolic (drugą był iracki Mosul). 23 września 2014 r. rozpoczęła się operacja lotnicza wymierzona w Państwo Islamskie, w której brały udział Stany Zjednoczone, Kanada,Wielka Brytania, Australia, Francja, Emirat Kataru, Arabia Saudyjska, Królestwo Bahrajnu, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Jordania. Mimo tak wielkich sił naloty były zupełnie nieskuteczne, co wywołało komentarze, że są one pozorowane. Jedynie ataki przeprowadzone przez lotnictwo rosyjskie zadały ciężkie straty terrorystom z ISIS. Przez cały okres wojny w Syrii rząd Rosji wspierał prezydenta Bashara al-Assada i walnie przyczynił się do klęski FSA, Jabhat an-Nusra i ISIS. Na północy Syrii do walki z terrorystami ruszyły oddziały peszmergów (czyli kurdyjskich żołnierzy – przyp. red.) skupione w kurdyjskiej organizacji Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF). W połowie września 2014 r. terroryści z Państwa Islamskiego oblegli 45-tysięczne miasto Kobane, w Rożawie w Zachodnim Kurdystanie, tuż przy tureckiej granicy.
Terroryści sądzili że zdobędą to miasto bez większych problemów. Ciężkie walki toczyły się o każdy dom i ulicę. Na początku listopada 2014 r. Kurdowie zaczęli przejmować inicjatywę i 26 stycznia 2015 r. odbili całe miasto. 17 października Kurdowie z SDF po ciężkich walkach wyzwolili Rakka, co było wielkim ciosem dla ISIS na terenie Syrii. 20 marca 2018 r. terroryści z ISIS niespodziewanie zdobyli dzielnicę Al-Qadam w Damaszku, gdzie znajduje się obóz uchodźców Jarmuk. Dopiero 21 maja 2018 r. syryjska armia ponownie całkowicie opanowała Al-Qadam. 9 lutego 2019 r. Kurdowie z Syryjskich Sił Demokratycznych zaatakowali ostatni bastion ISIS w Baghuz Fawqani we wschodniej Syrii. Walki toczyły się z różną intensywnością i zakończyły się zdobyciem ostatniego obozu terrorystów 26 kwietnia 2019 r. 9 października został otworzony nowy front w Syrii, ponieważ turecka armia ruszyła do ataku przeciwko Kurdom z SDF. Operacja „Źródło pokoju” miała na celu zajęcie pasa buforowego około 30 kilometrów w głąb terytorium Syrii (autostrada M4). Doszło do walk nie tylko z Kurdami, ale także z syryjską armią. 24 listopada 2019 r. syryjska armia rozpoczęła ofensywę na prowincję Idlib, która jest ostatnim terytorium zajętym przez antyrządowych rebeliantów z Jabhat an-Nusra i niedobitków FSA. W wyniku sukcesów syryjskiej armii rząd Turcji ogłosił 1 marca 2020 r. operację wojskową zwaną „Tarcza Wiosny”.
Doszło do walk z syryjską armią. W wyniku rosyjskiej mediacji na spotkaniu Moskwie prezydenci Rosji i Turcji, Władimir Putin i Recep Tayyip Erdogan, uzgodnili warunki zawieszenia broni, które weszło w życie 6 marca 2020 r. Do dziś prowincja Idlib jest jedynym terytorium Syrii, na którym utrzymują się niewielkie grupy rebeliantów i terrorystów, wspierane przez turecką armię. Wojna w Syrii ujawniła szczyt hipokryzji Zachodu. Każdemu racjonalnie myślącemu człowiekowi powinno to uświadomić, że w syryjskiej tragedii nie chodziło o demokrację, lecz o narzucenie temu krajowi amerykańsko-saudyjsko-tureckiej dominacji. Media w Europie i w Stanach Zjednoczony podporządkowały się narracji, że syryjscy rebelianci walczą o wolność, a Bashar al-Assad to tyran i morderca. Gdy powstańcy z FSA dokonali w 2013 r. ataku za pomocą broni chemicznej, to środki masowego przekazu w Europie i Stanach Zjednoczonych długo pisały, że to sprawka syryjskiego prezydenta Bashara al-Assada. Dopiero kiedy niezależni dziennikarze ukazali czarno na białym, że zbrodni tej dokonali rebelianci, zachodnie media niechętnie i półgębkiem to przyznały.
Dziś syryjska wojna domowa jest przeszłością. Jej skutkiem było 350 tysięcy ofiar i kilkaset tysięcy rannych i kalek. To zaniżony bilans, gdyż informuje jedynie o liczbach, które udało się potwierdzić. Tysiące budynków mieszkalnych, szkół i szpitali legło w gruzach. Drogi i pola są pokryte minami lądowymi. Wszystko to stało się w imię szerzenia ,,zachodniej demokracji”. Od 9 października 2023 r. izraelskie lotnictwo brutalnie bombarduje Strefę Gazy. Jest już ponad 9 tysięcy ofiar wśród palestyńskiej ludności cywilnej. Zachodnie rządy i media ukazują tą tragedię w takim samym świetle, jak niegdyś wojnę w Syrii.
Według amerykańskiego i większości europejskich rządów wszystkiemu winni są Arabowie, którzy mają być wrogami zachodniej cywilizacji. Nie ma ani słowa o izraelskim terrorze wobec Palestyńczyków. Mam dużo kontaktów w różnych środowiskach. W 2013 r. wspólnie z moimi znajomymi Polakami przeprowadziłem ankietę z której wynika, że 60% Polaków popierało prezydenta Syrii Bashara al-Assada w walce przeciwko rebeliantom z Wolnej Armii Syrii. Ankieta jakiś czas była dostępna w internecie, ale została usunięta. Nie trzeba się domyślać, że stało się to na polecenie polskich służ specjalnych. Naród syryjski od wieków znajduje się w orbicie cywilizacji śródziemnomorskiej.
Żaden sojusz amerykańskiego dolara, tureckiego imperializmu i saudyjskiego fundamentalizmu nie jest w stanie zniszczyć syryjskiego ducha otwartości i tolerancji.