Po wyborach 15 października wiele osób mówi, że wszystko się zmieni. Jednak ile jest w tym prawdy? Jak szybko może powstać nowy rząd? W poprzednim artykule autorstwa Zuzanny Kostrzewskiej, do którego zgłębienia gorąco zachęcam, mogliśmy się przyjrzeć podziałowi mandatów w sejmie. Zaszły w nim duże zmiany w porównaniu z 2019 rokiem. Jak zmieni się Sejm i senat? Emocje polityków, a także obywateli zdążyły już opaść, więc czas na analizę wyników wyborów i reakcji polityków.
Analiza wyników partii
Prawo i Sprawiedliwość
PiS zaliczył duży spadek o 41 mandatów (z 235 do 194). Nawet pomimo zmanipulowanego referendum PiS nie ma już praktycznie szans na rządzenie trzeciej kadencji z rzędu. Dlatego też dziwią tak optymistyczne słowa Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącego PiS, po ogłoszeniu wyników badania exit poll (polega ono na pytaniu wyborców na kogo oddali głos zaraz po ich wyjściu z lokalu wyborczego): „To czwarte zwycięstwo w wyborach parlamentarnych i trzecie z kolei. To wielki sukces naszej formacji, naszego projektu dla Polski”. Warto zaznaczyć, że spodziewano się wzrostu w oficjalnych wynikach, gdyż zarówno PiS, jak i Konfederacja mają ukryty elektorat, który często nie chce się publicznie przyznawać, że głosują na te partie, jednak ostatecznie PiS miał o 6 mandatów mniej, niż wynikało z tegoż badania. Oznacza to, że ta partia nie ma szans na stworzenie rządu, jednak wedle wstępnych zapowiedzi nie powstrzyma to prezydenta Andrzeja Dudy od wybrania kogoś z PiS-u na premiera (najprawdopodobniej Mateusza Morawieckiego).
Koalicja Obywatelska
Wynik Koalicji Obywatelskiej był wręcz przeciwny (wzrost o 23 mandaty z 134 na 157), dzięki czemu wraz z Lewicą i Trzecią drogą mają porządną większość w sejmie (248, gdzie większość zaczyna się od 231). Najprawdopodobniej to prezes tej partii — Donald Tusk, zostanie ostatecznie premierem. Oto jego komentarz do wyników exit poll: „Wygrała Polska, wygrała demokracja, odsunęliśmy ich od władzy” — powiedział — “Wszystko na to wskazuje, że ten wynik może być jeszcze lepszy, ale dziś możemy to już powiedzieć: to jest koniec tego złego czasu, to jest koniec rządów PiS-u”.
Trzecia Droga
Jednak największym zwycięzcą tych wyborów jest Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL), która co prawda nie była w poprzednim sejmie, jednak jej część — PSL, który miał w nim 30 mandatów — już tak. Ta koalicja uzyskała łącznie 65 mandatów, choć wielu się zastanawiało, czy „przeskoczy” próg wyborczy. Z pewnością na tak zaskakujący wynik wpływ miała debata w TVP, w której Szymon Hołownia dał świetny występ.
Nowa Lewica
Nowa Lewica zmalała w porównaniu do poprzednich wyborów (o 23 mandaty, z 49 na 26), jednak będzie miała lepszą pozycję w rządzie ze względu na współtworzenie zjednoczonej opozycji. „Osiem lat temu był taki moment, kiedy Lewica wypadła z parlamentu. Mam dwie olbrzymie satysfakcje w życiu: że razem z tą ekipą wróciliśmy do parlamentu, a teraz po osiemnastu latach Lewica wraca do współrządzenia. I chce wam powiedzieć, że nikt nam tego nie zabierze. Nasze postulaty będą wprowadzane w życie” – mówił Włodzimierz Czarzasty. – „Mam dziś bardzo dobrą wiadomość dla Polski. 15 października skończył się PiS, a Polska wraca do Europy” – wtórował mu Robert Biedroń.
Konfederacja
Największym przegranym tych wyborów okazała się Konfederacja, która jeszcze w wakacje w niektórych sondażach miała 15%. Ostatecznie ma o 7 mandatów więcej (z 11 na 18), jednak nie jest to zgodne z oczekiwaniami. Jak mówi sam Sławomir Mentzen lider Nowej Nadziei, współtworzącej Konfederację: „Mieliśmy stolik wywrócić, on dalej stoi i dalej siedzą przy nim PiS, Platforma, Lewica i PSL — tak wyniki badania exit poll wskazujące, że Konfederacja uzyskała w wyborach 6,2 proc. głosów, a więc mniej niż w wyborach 2019 (6,81 proc.)” Nazywa to również swoją osobistą porażką.
Mniejszość Niemiecka
Co jeszcze zaskakujące, w nowym sejmie nie będzie ani jednego przedstawiciela mniejszości niemieckiej. Ze względu na brak progu wyborczego, a także dzięki swojemu zorganizowaniu na Opolu, od 1991 roku, była w sejmie.
Senat
Podział mandatów w senacie jest mniej widowiskowy, gdyż opozycja już wcześniej miała w nim większość, dzięki paktowi senackiemu (partie opozycyjne w każdym okręgu wystawiają jednego reprezentanta, by nie musieli oni ze sobą konkurować, a tylko jeden z każdego okręgu może wygrać).
Nowy podział przedstawia się następująco:
- Prawo i Sprawiedliwość — 34 senatorów (spadek o 14 mandatów)
- Koalicja Obywatelska — 41 senatorów (spadek o 43 mandaty)
- Trzecia Droga — 11 senatorów (PSL — Kukiz’15 miało 3 mandaty)
- Nowa Lewica — 9 senatorów (wzrost o 7 mandatów)
- Kandydaci niezależni — 5 senatorów (obecnie 4 senatorów).
Kiedy pierwsze posiedzenie Sejmu?
To pytanie nie jest proste, gdyż to zależy głównie od prezydenta. Ma on 30 dni od dnia wyborów na zwołanie pierwszego posiedzenia nowego parlamentu, a następnie 14 dni na nominowanie Prezesa Rady Ministrów, czyli nowego Premiera rządu.
Prezydent Andrzej Duda, który startował na prezydenta z ramienia PiS-u, prawdopodobnie wybierze kogoś z tejże partii. Argumentem, który przemawiałby za tą decyzją, jest fakt, że PiS teoretycznie wygrał wybory, jednak w praktyce to zjednoczona opozycja ma większość w sejmie potrzebną do otrzymania votum zaufania.
Kandydat ma najdalej 14 dni od daty jego nominacji, żeby przedstawić Sejmowi program działania Rady Ministrów (tzw. exposé) z wnioskiem o udzielenie jej wotum zaufania. Oznacza to, że jest możliwość, by sejm zakończył głosowanie nad nowym rządem dopiero w połowie grudnia.
Aby uchwalić wotum zaufania, niezbędne jest osiągnięcie bezwzględnej większości głosów (czyli więcej niż suma osób głosujących, jak i tych, którzy wstrzymali się od głosu — powyżej 230 głosów) w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Jeżeli kandydat nie zdobędzie wotum zaufania, inicjatywę przejmuje Sejm i teraz to on ma 14 dni na wybranie swojego kandydata na premiera. On lub ona potrzebuje wtedy znowu większości bezwzględnej w sejmie, by otrzymać wotum zaufania.
W przypadku, gdy druga próba stworzenia rządu zawiedzie, wybór wraca do prezydenta, który ma nie więcej niż 14 dni na wybranie trzeciego kandydata.
Sejm ma kolejne 14 dni na głosowanie, z tym że wystarcza już zwykła większość (więcej za niż przeciw), by zdobyć wotum zaufania. Wtedy rząd może być mniejszościowy.
Przyspieszone wybory
Cały ten proces może trwać do połowy stycznia. Zgodnie z przepisami konstytucyjnymi, jeżeli Sejm nie dojdzie do porozumienia, prezydent zarządza wcześniejsze wybory. Szykuje się gorący okres w polskiej polityce.
Źródła
- https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9322487,wyniki-exit-poll-tusk-to-jest-koniec-rzadow-pis.html https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/9322944,mentzen-wyborczy-wynik-konfederacji-to-moja-olbrzymia-osobista-porazk.html https://dzieje.pl/aktualnosci/prezydent-przyjal-dymisje-rzadu-beaty-szydlo-i-desygnowal-na-premiera-mateusza