Po blisko 4-miesięcznych negocjacjach, ambasadorowie 27 krajów członkowskich przyjęli kolejny 11. już pakiet sankcji na Rosję.
„Nasze sankcje już teraz mocno odbijają się na rosyjskiej gospodarce i zdolności Kremla do finansowania agresji. Dzisiejszy pakiet zwiększa naszą presję na Rosję i machinę wojenną Putina. Biorąc na cel obchodzenie sankcji, maksymalizujemy presję na Rosję, pozbawiając ją zasobów, których tak desperacko potrzebuje, aby prowadzić nielegalną wojnę z Ukrainą” – oświadczył szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Pakiet wprowadza między innymi ograniczenia na zawijanie do europejskich portów, rosyjskich statków, zakaz wykorzystywania rosyjskich naczep i przyczep w transporcie towarowym, oraz przepisy zakazujące eksportu określonych produktów do państw trzecich. Ponadto pakiet ma wprowadzić przepis, który uniemożliwi Polsce i Niemcom korzystanie z wyjątku dotyczącego importu ropy z Rosji przez rurociągi.
Jak podkreślają eksperci to najsłabszy z dotychczas przyjętych pakietów sankcyjnych. Nie ma w nim wielu postulatów proponowanych przez Polskę. To m.in. zakaz importu rosyjskich diamentów, sankcji na rosyjski sektor atomowy, jak również sankcji na Białoruś, która mocno wspiera agresję Rosji na Ukrainę.