Przejdź do treści
Strona główna » Stany Zjednoczone – niedouczony żandarm świata

Stany Zjednoczone – niedouczony żandarm świata

Wielu Amerykanów uważa, że ich kraj jest ostoją demokracji i wolności. Nie wiedzą nawet (lub nie chcą wiedzieć), że Stany Zjednoczone w całej swej historii dokonały ponad 70 interwencji zbrojnych, które nie miały nic wspólnego z obroną praw człowieka, a wręcz przeciwnie — w imię interesów, naruszyły je.

Początki interwencjonizmu USA

Stany Zjednoczone od samego początku swojego istnienia przybrały jasną taktykę: popierały kraje, które dążyły do uzyskania niepodległości, pomagały im finansowo i militarnie, a następnie dążyły do ich zdominowania. W 1823 roku prezydent USA, James Monroe, w swoim orędziu do Kongresu powiedział, że “wszelkie mieszanie się jakiegokolwiek europejskiego mocarstwa w sprawy Ameryki Północnej i Południowej zostanie uznane za naruszenie żywotnych interesów USA”.

Pierwszej interwencji Stany Zjednoczone dokonały na Kubie, która już od XVI wieku była hiszpańską kolonią. W 1895 roku wybuchło na karaibskiej wyspie powstanie zbrojne przeciwko hiszpańskim rządom. W związku z tym 1898 roku Stany Zjednoczone zażądały natychmiastowego zawieszenia broni na Kubie. Hiszpania, będąc wówczas krajem militarnie słabym, zgodziła się na te warunki, jednak urzędujący prezydent USA John McKinley wygłosił w Kongresie demagogiczne przemówienie, żądając zgody na wypowiedzenie wojny, które otrzymał. Amerykanie na lądzie i morzu z łatwością pokonali dogorywające imperium hiszpańskie, zagarniając Kubę, a przy okazji Filipiny. Na Kubie ustanowili marionetkowy rząd, a okupację Filipin zakończyli dopiero w 1946 roku.

27 marca 1902 roku amerykański Kongres przyjął tzw. “poprawkę Platta”, która dopuszczała możliwość interwencji zbrojnej w przypadku zagrożenia interesów USA. Następne lata to lawina amerykańskich interwencji w Ameryce Łacińskiej. W 1903 roku Marines oderwali od Kolumbii Panamę, tworząc państwo całkowicie zależne od Waszyngtonu. W 1914 Amerykanie wmieszali się z kolei do wojny domowej w Meksyku, licząc na usunięcie stamtąd silnych wpływów brytyjskich. Początkowo popierali liberałów, którzy pod przywództwem profesora Venustiana Carranzy walczyli z dyktaturą generała Victoriano Huerty. W 1916 roku meksykański rewolucjonista chłopski Pancho Villa, za namową niemieckiego wywiadu, wdarł się do Teksasu i rozstrzelał kilku Amerykanów, którzy podróżowali pociągiem. Rząd Carranzy chciał zapłacić odszkodowanie rządowi USA, ale Amerykanie, traktując zamach jako atak na cały kraj, zaatakowali północny Meksyk. Wojska Stany Zjednoczone dokonały desant w rejonie Veracruz i opanowały miasto po dwudniowych walkach. Wywołało to jednak falę protestów w całym kraju. W listopadzie tego samego roku Amerykanie, których zaangażowanie na froncie francuskim podczas I Wojny Światowej uniemożliwiło dalszą walkę w Meksyku, wycofali się z interwencji.

Pierwsza strona uchwalonej “Poprawki Platta”, zezwalającej USA na interwencje zbrojne. Fot: Platt amendment page 1.jpg, Wiki Commons

W 1909 roku Amerykanie najechali Nikaraguę, wykorzystując wojnę domową pomiędzy konserwatystami a liberałami i okupowali ten kraj do 1925 roku. W 1915 zaatakowali Haiti, obalili tamtejszy rząd i wprowadzili brutalną okupację tego karaibskiego kraju. Rok później podobny los spotkał Dominikanę. W 1927 Amerykanie znowu wprosili się do Nikaragui, tym razem walcząc z partyzantami generała Augusto Sandino. Amerykańscy marines ponieśli klęskę, przeklinając gęste, tropikalne dżungle i niosące śmierć moskity.

USA jako “Żandarm Świata”

Po II wojnie Światowej USA stały się drugim, obok Związku Radzieckiego, mocarstwem ówczesnego świata. Już w 1945 roku rząd w Waszyngtonie wysłał wojskowych doradców do Chin, aby pomogli generalissimusowi Czang Kai-Shekowi pokonać komunistów. Na niewiele się to jednakowoż zdało. W 1949 Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza zmusiła Czanga do ucieczki na Tajwan. Gdy w 1947 roku rozpoczęła się “zimna wojna” Stany Zjednoczone zwróciły uwagę na basen Morza Śródziemnego. Podczas wojny domowej w Grecji w latach 1947-1949 wysłały agentów CIA, którzy szkolili monarchistycznych żołnierzy walczących z byłymi antyfaszystowskimi partyzantami. Monarchiści wygrali, a Amerykanie pomogli utworzyć im urząd bezpieczeństwa zwany KYP.

W 1953 Amerykanie wspólnie z Brytyjczykami obalili irańskiego premiera-demokratę Muhammada Mossadegha, którego jedyną “winą” było to, że odważył się znacjonalizować przemysł naftowy, będący dotychczas w rękach British Petroleum. Zamach stanu przywrócił absolutną władzę cesarza Muhammada Reza Pahlaviego i oznaczał dla Irańczyków nic więcej, jak 25 lat represji i tortur.

W 1954 roku Amerykanie dokonali jednej z najobrzydliwszych intryg w swojej historii, przyczyniając się do obalenia demokratycznego prezydenta Gwatemali, pułkownika Jacobo Arbenza Guzmana. Guzman znacjonalizował amerykańskie konsorcjum bananowe United Fruit Company, za co przez finansjerę z Wall Street został uznany za komunistę. W czerwcu 1954 gwatemalscy najemnicy w służbie USA zaatakowali swój kraj z bazy w Hondurasie, a CIA przekupiła cześć gwatemalskich generałów, by ci nie stawiali oporu. Rząd Guzmana szybko upadł, co zapoczątkowało 40 lat wojskowych dyktatur, zbrodni i tortur dokonywanych na wszystkich, którzy pragnęli powrotu demokracji.

Źródło: Newsweek

Rewolucja na Kubie w 1959 roku wywołała w Waszyngtonie szok. Po dwóch latach gospodarczych nacisków Amerykanie wsparli kubańskich najemników, którzy w kwietniu 1961 roku dokonali desantu na wyspę ze słynnej Zatoki Świń, ale zostali natychmiastowo rozgromieni na Playa Giron. Klęska nie spowodowała otrzeźwienia w Waszyngtonie, przyczyniła się jednak do pogorszenia opinii prezydenta Johna Kennedy’ego.

W latach 60. Amerykanie dalej brutalnie ingerowali w sprawy krajów Ameryki Łacińskiej. W 1963 roku brazylijscy generałowie zaczęli otrzymywać milionowe łapówki po to, by obalić demokratycznego prezydenta João Goularta, który prowadził niezależną politykę zagraniczną i rozpoczął nacjonalizację niektórych amerykańskich spółek. Amerykańska propaganda nazwała Goularta komunistą, podczas gdy ten jawnie wyznawał socjaldemokrację i był gorliwie wierzącym katolikiem. Gdy w 1964 roku brazylijscy generałowie obalili Goularta, rzecznik Białego Domu stwierdził: “To przykre, że w Brazylii obalono demokrację…., ale przynajmniej kraj został ocalony od komunizmu!”.

W 1963 roku wybory na Dominikanie wygrał socjaldemokrata Juan Bosch. Był początkowo fetowany przez USA, które chciały pokazać światu, że nie popierają wojskowych dyktatur, lecz gdy tylko Bosch zadekretował reformę rolną i zmienił Konstytucję, dominikańscy arystokraci, przy poparciu Waszyngtonu, dokonali zamachu stanu i wprowadzili dyktaturę.

W 1965 na Dominikanie wybuchło powstanie, które miało na celu przywrócenie Boscha na urząd prezydenta. Przerażone Stany Zjednoczone zmontowały koalicję z niektórymi państwami Ameryki Łacińskiej, wysyłając swoich żołnierzy, aby ci zdusili rewoltę.

Źródło: Gazeta Prawna

W latach 70. USA poniosły wielką klęskę w Wietnamie, do dziś uznawaną za największą klęskę “Światowego Żarndarma” w swej historii. Od 1963 roku ich wojska były obecne w tym azjatyckim kraju i pomagały rządowi w Sajgonie w walce z Wietnamem Północnym. Amerykańskie samoloty nieustannie bombardowały wietnamskie miasta, a żołnierze USA dopuściły się wielu udokumentowanych zbrodni na ludności cywilnej. W końcu, w 1973, za cenę 60 tysięcy poległych Amerykanie wycofali się z Wietnamu. Dwa lata później Wietnam Północny pokonał Południowy, doprowadzając do zjednoczenia kraju.

Wietnamska lekcja nie nauczyła niczego polityków w Białym Domu. W latach 80. Amerykańska CIA wspierała nikaraguańskich partyzantów walczących przeciwko rewolucyjnym sandinistom, którzy w 1979 obalili krwawego dyktatora Anastasio “Tasio” Somozę.

W sąsiednim Salwadorze Amerykanie w latach 1979-1992 wspierali najbardziej brutalnych generałów i polityków, przyczyniając się do eskalacji wojny domowej.

fot. Naval History and Heritage Command, nr kat. NH 96378

W tamtych latach rząd USA posuwał się także do jawnych interwencji zbrojnych, gdy inne metody zawodziły. W październiku 1983 Amerykanie obalili zbrojnie rząd Maurica Bishopa na Grenadzie. Pretekstem do interwencji był fakt, że Grenada zatrudniła kubańskich specjalistów i doradców. W 1986 amerykańskie samoloty zbombardowały stolicę Libii — Trypolis. Jest prawdą, że libijski przywódca pułkownik Muammar Al-Kaddafi wspierał międzynarodowy terroryzm, ale nie usprawiedliwia to brutalnego ataku na suwerenny kraj.
Gdy w grudniu 1989 w Europie upadał komunizm, kowboje z Waszyngtonu znowu zaatakowali. Tym razem celem była maleńka Panama, rządzona przez dyktatora Manuela Noriegę. Noriega długie lata był agentem CIA, ale gdy zaczął handlować narkotykami, które trafiały do USA, Amerykanie postanowili go obalić. Natrafili na duży opór, ale wojskowa przewaga Stanów Zjednoczonych zwyciężyła.

Wydawało się, że zakończenie “Zimnej Wojny” spowodowało otrzeźwienie w Waszyngtonie. W latach 90. Stany Zjednoczone trzykrotnie interweniowały zbrojnie w obronie praw człowieka.

W 1994 Amerykanie obalili na Haiti brutalnego dyktatora generała Raoula Cedrasa, który dwa latach wcześniej usunął demokratycznie wybranego prezydenta Jeane’a Bertranda Aristide. W 1993 amerykańscy Marines przybyli z misją humanitarną do ogarniętej wojną domową Somalii, by ugasić przy okazji konflikt. Chcieli dobrze, ale nie znając realiów kraju, ponieśli druzgocącą klęskę.

W 1999 roku Amerykanie, wraz z sojusznikami z NATO, trzymiesięcznymi bombardowaniami (20 marca – 20 czerwca) wymusili na rządzie Jugosławii zaprzestania czystek etnicznych wobec Albańczyków w Kosowie, jednak zwycięstwo George’a Busha Juniora w wyborach prezydenckich w 2000 roku spowodowało powrót do imperialistycznych praktyk. W marcu 2003 roku Amerykanie najechali suwerenny Irak, obalając dyktaturę Saddama Husajna. Podobnie dwa lata później, po zamachu na wieże World Trade Center, rozpoczęli trwającą do dziś “Wojnę z terroryzmem”, atakując Afganistan.

Rząd w Waszyngtonie chciał ustanowić w tych krajach demokrację, a tymczasem spowodował chaos, który zaowocował pojawieniem się w Iraku Al-Kaidy, a w 2011 roku powstaniem Islamskiego Państwa Lewantu (ISIS) – zbrodniczej organizacji salafitów, która w 2013 i 2014 roku zdobyła duże obszary Syrii i Iraku.

Stany Zjednoczone zawsze dokonywały interwencji zbrojnych, nie licząc się z międzynarodową opinią publiczną. Wyjątkiem były wojna w Korei w latach 1950-1953 i interwencja w Zatoce Perskiej w 1991, podczas których Amerykanie mieli mandat Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Źródło: Wyborcza

Czy działania USA są słuszne?

Pewien brytyjski analityk powiedział, że Amerykanie zawsze zachowują się jak słoń w składzie porcelany. Nie znając historii i kultur poszczególnych krajów, chcą je uszczęśliwiać na siłę; Według mnie wiedział, co mówi. Brytyjczycy zbudowali imperium, stosując zasadę “divide et impera” – dziel i rządź”. Doskonale znali stosunki w krajach, które podbijali, budując podwaliny swych interwencji. Kowboje z Waszyngtonu wyciągają zaś najpierw broń, a dopiero później myślą. Ofiarami tej polityki padły narody na wszystkich kontynentach.

W mojej głowie rodzi się pytanie — Czy Amerykanie w końcu dojrzeją?

Dodaj komentarz

Skip to content