Podwyższenie 500+ do 800+, darmowe leki dla ludzi do 18 roku życia i powyżej 65 roku i darmowe autostrady. To najważnuejsze deklaracje PiS-u.
Zaczynając od końca, większość autostrad w Polsce nie jest państwowa, a nawet tylko dwa odcinki, na których są pobierane opłaty, są państwowe. Ciężko zatem partii rządzącej będzie spełnić tą obietnicę wyborczą. Można policzyć ile firmy zarabiają i dać im te pieniądze, żeby otworzyły bramki, jednak nie jest to takie proste.
Darmowe leki ale ludzi do 18 roku życia jest ukłonem w strone rodziców, którzy stanowią dużą część elektoratu PiS-u. Natomiast darmowe leki dla osób powyżej 65 roku życia jest zachętą dla seniorów, którzy stanowią ogromną część wyborców PiS-u. Obok podwyższeń emerytur stanowi to kuszącą opcję dla osób starszych w naszym kraju. Pokazuje to, że PiS stawia na sprawdzone karty i dalej stara się trafiać do swojego elektoratu.
Świadczenie 800+ budzi z tej listy najwięcej kontrowersji. Jedni sądzą, że zrujnuje to Polskę, a inni że jest to naturalne ze względu na wysoką inflację. Budzi zdziwienie także fakt, że jeszcze rok temu sam Jarosław Kaczyński mówił, że nie podniesie 500+ ze względu na inflację.
Cała konwencja wydawała się niedopracowana. Zaskakuje również fakt, że partia rządząca ogłosiła tak mocną rzecz, jaką jest 800+ na pół roku przed wyborami. Insnieją teorie, że cały event miał mieć miejsce najwcześniej za miesiąc. Jednak z uwagi na fakt, że obca rakieta przekroczyła polską przestrzeń powietrzną i nikt nie zdał sobie z tego na początku sprawy, partia rządząca chce przykryć tą aferę, wyskakując z głośnymi obietnicami wyborczymi.
Co do samych obietnic największe wątpliwości budzi to, czy nasz budżet to wytrzyma. Są to ogromne wydatki. W dodatu Polska boryka się z jedną z większych w Europie inflacji. Czy PiS-owi uda się spełnić te obietnice? Być może już nie długo będziemy mogli się o tym przekonać.