W trakcie trwania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ostrzegł, że świat znalazł się na progu “być może nawet bardziej niebezpiecznym”, niż w czasie Zimnej Wojny. W kontrze do niego sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres powiedział, iż ryzyko konfliktu między globalnymi potęgami jest na “historycznie wysokim poziomiu, do czego przykłada się nikt inny jak Rosja” — donosi agencja Reuters.
Ławrow podkreślił znaczenie ONZ jako organizacji współpracy międzynarodowej. Szef rosyjskiego MSZ wspomniał o “suwerennej równości państw”, co w intencji Ławrowa oznaczać miało, iż zachodnie sankcje nakładane na Rosję są występkiem (bo naruszają “równość” krajów członkowskich), i aby Rosja mogła dalej prowadzić inwazję militarną na Ukrainę (bo nic jej, w ramach ONZ, nie można zrobić). Przemówienie szefa rosyjskiej dyplomacji wywołało niemały skandal w europejskich, a szczególnie polskich mediach.