Emmanuel Macron zobowiązał swojego doradcę, Emmanuela Bonne, do podjęcia prac dyplomatycznych z Chinami nad planem doprowadzenia Rosji i Ukrainy do rozmów pokojowych — poinformowała na łamach swojej strony internetowej amerykańska agencja prasowa Bloomberg.
Przedsięwzięcie prezydenta Francji jest powszechnie negatywnie komentowane przez wiele środowisk dziennikarskich z całego świata. Jak napisał dla TVP INFO reporter Polskiego Radia 24, Petar Petrović, “Emmanuel Macron kolejny już raz dał pokaz swojej buty i arogancji. Podczas gdy Ukraina wciąż broni się przed rosyjską agresją, a Zachód mobilizuje się do dalszego wspierania Kijowa, francuski prezydent podczas wizyty w Pekinie podważa sojusz transatlantycki i puszcza oczko do chińskiego reżimu. Reżimu, który wspiera Rosję, sam dopuszcza się zbrodni ludobójstwa na mniejszościach, prześladuje własnych obywateli i jest zagrożeniem dla światowego bezpieczeństwa”.
Francuski dziennikarz Sebastien Faletti na łamach “Le Figaro” dodał, iż prezydent Macron “Sądził, że wchodzi w buty generała de Gaulle’a, obarczając USA współodpowiedzialnością za napięcie i chińskie manewry w Cieśninie Tajwańskiej, a naprawdę pogubił się w trudnym geopolitycznym obszarze regionu Azji i Pacyfiku, który ma kluczowe znaczenie dla globalnej stabilności w XXI wieku”.