Od kilku dni regularne i ochotnicze oddziały ukraińskich żołnierzy prowadzą swoistą nagonkę i “polowanie” na członków paramilitarnej Grupy Wagnera stojącej po stronie Rosji w konflikcie na Ukrainie. W Bachmucie Ukraińcy zwabiają Rosjan wewnątrz opuszczonych budynków, a gdy przygotowana przez nich zasadzka powiedzie się zgodnie z planem, detonują umieszczone w nich ładunki wybuchowe. Do sieci trafiło wczoraj nagranie z kolejnej takiej akcji w zrujnowanym przez wojnę mieście.
Jewgienij Prigożyn, założyciel Grupy Wagnera (2010). Źródło: Wikimedia Commons
Podobną taktykę obrali obrońcy Kijowa, która polega na prowadzeniu walk na danym, otwartym terenie, a później wycofywaniu się stamtąd, zastawiając pułapki na bojowników spod znaku szefa Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna. Według relacji z frontu, dzięki stałej obserwacji z powietrza Ukraińcy wiedzą, kiedy mają zdetonować ładunki wybuchowe tak, by zadać jak największe straty szturmującym Bachmut oddziałom wroga i w konsekwencji utrzymać aktualną linię frontu, aby ta nie przesunęła się na zachód w kierunku stolicy i odcięcia ustalonych szlaków logistycznych.
